Piekło na Tarnopolszczyźnie. 75. rocznica zagłady polskich wiosek
Jutro, 28 lutego o g. 12.00, w rocznicę zagłady polskich wsi Huta Pieniacka i Korościatyn, przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie rodziny ofiar i organizacje społeczne upamiętnią w Apelu Pomordowanych tych mieszkańców Wołynia, Polesia, Lubelszczyzny i Małopolskich Wschodniej, którzy z ginęli z rąk banderowców i ukraińskich esesmanów tylko dlatego, że byli Polakami.

Pierwsza połowa 1944 roku miała przełomowe znaczenie dla losów II wojny światowej. W maju alianci, w tym II Korpus Polski, przerwali we Włoszech niemiecką "Linia Gustawa" i oswobodzili Rzym. Z kolei 6 czerwca wylądowali w Normandii. Natomiast 22 czerwca wojska sowieckie rozpoczęły operację "Bagration", gromiąc niemiecką Grupę Armii "Środek". Sukcesy te przyjęte zostały przez uciemiężone narody z ogromną radością i nadzieją. Niestety w tym samym czasie Ukraińska Powstańcza Armia i pułki policyjne SS, składające się z ukraińskich ochotników do 14 Dywizji SS "Galizien, wznowiły eksterminację Polaków i obywateli polskich innych narodowości.
Pierwsza faza ludobójstwa miała miejsce w 1943 r. i swym zasięgiem objęła cały Wołyń. Druga faza rozpoczęła się na początku 1944 r. i objęła Lubelszczyznę i Małopolskę Wschodnią (tak nazywano wówczas województwa lwowskie, stanisławowskie i tarnopolskie). Sotnie UPA, wspierane przez miejscową ludność ukraińską, atakowały liczne polskie wioski, których mieszkańcy pozbawieni byli jakiekolwiek pomocy. Najbardziej krwawy był dzień 28 lutego 1944 r., kiedy to na Tarnopolszczyznie, czyli w województwie tarnopolskim, zaatakowano dwie duże, liczące każda ponad tysiąc mieszkańców, wsie polskie. Pierwszą z nich był Korościatyn k. Monasterzysk w powiecie Buczacz. Mój ojciec zapisał w pamiętniku: "W nocy z 28 na 29 lutego 1944 r. banderowcy rozpoczęli rzeź mieszkańców Korościatyna. Rozpoczęli "żniwo" równocześnie z trzech stron, trzech wylotowych dróg. (...) Działały trzy wyspecjalizowane grupy: pierwsza "pracowała" toporami, druga rabowała, trzecia, złożona głównie z kobiet i wyrostków, paliła systematycznie domostwo po domostwie. Rzeź trwała niemal przez całą noc. Słyszeliśmy przerażające jęki, ryk palącego się żywcem bydła, strzelaninę. Wydawało się, że sam Antychryst rozpoczął swą działalność!"
( Collapse )