Монастырь Банц (Kloster Banz)
Монастырь Банц (Kloster Banz) - старейший и богатейший монастырь Верхней Франконии в Германии. (GPS:50.132930, 11.001013)
( Collapse )
By logging in to LiveJournal using a third-party service you accept LiveJournal's User agreement
Amerykanie w tej chwili jakościowo poprawiają swoją ofertę odnośnie wzmocnienia obecności wojskowej USA w Polsce, za cenę wspierania ich wobec Rosji, na Bliskim Wschodzie i w konfrontacji z Chinami – pisze „Rzeczpospolita”.
Biały Dom zapowiedział, że przy okazji konferencji bliskowschodniej w Warszawie wiceprezydent Mike Pence złoży deklarację w sprawie wzmocnienia więzi z Polską w dwóch obszarach: bezpieczeństwa i energetyki – informuje „Rzeczpospolita”.
Wczoraj do Warszawy przybyli amerykańscy ambasadorowie z 12 państw Europy Środkowej, które są zainteresowane importem amerykańskiego gazu LNG w ramach porozumienia o Trójmorzu. Według dziennika „Rzeczpospolita”, Polska oczekuje jednak przede wszystkim, że „organizacja konferencji bliskowschodniej skłoni Amerykanów do zasadniczego wzmocnienia obecności wojskowej nad Wisłą”.
Gazeta cytuje swoje „wysoko postawione źródła dyplomatyczne”, według których „sytuacja jest bardzo dynamiczna”, a „Amerykanie w tej chwili jakościowo poprawiają swoją ofertę”, żeby rozwiać wszelkie wątpliwości odnośnie „bezwarunkowego” zaangażowania USA w obronę Polski.
( Collapse )Победитель антисемитизма в одной отдельно взятой стране Иосиф Зисельс в интервью пресс-секретарю «Национального корпуса» Александру Алферову сообщил, что нацистских коллаборантов в Украине не существовало, записал Бандеру в польские коллаборанты, и дал новое определение коллаборации.
Зисельс считает, что коллаборация должна определяться по гражданству, то есть, если Бандера был гражданином Польши – он польский коллаборант, а если Власов был гражданин СССР – то он советский коллаборант.
Раньше человечество считало, что коллаборация – это сотрудничество с определенным режимом, например, все заблуждались и думали, что ОУН были нацистскими колллаборантами, а оказывается, что они были польскими коллаборантами.
Спасибо Иосифу Самойловичу, что открыл нам глаза. «Потому что не было украинского государства, а они все были гражданами Польши или Советского Союза», - отметил Иосиф Зисельс.
Eduard DolinskyВчера вечером, 11 февраля 2019, мой знакомый Аркадий Барвинский, который взял в свою семью и воспитывает четырёх приемных детей-украинцев, стал объектом антисемитской агрессии. В Буче, возле супермаркета "Новус", он увидел, как группа молодых людей наезжает на армян. Он, в кипе, подошел и спросил: "Может вызвать полицию?".
В ответ от молодых людей услышал: "Ты ж_дяра. Езжай в Израиль. Мало вас наш батя в печах сжигал", и тому подобное. Аркадий вызвал полицию. Она приехала, но предпринимать какие-то действия отказалась. Судя по всему (одежда, жаргон, поведение) - это молодежь из местных нео-нациков.
Eduard DolinskySzef Ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz w kontekście niedawnego incydentu na Ukrainie w tekście opublikowanym przez ukraińską agencję informacyjną Unian pochwalił probanderowską reakcję policji. Twierdzi, że stosunek do Stepana Bandery staje się dla Ukraińców „wyznacznikiem samowystarczalności” i tego, jak są gotowi „bronić swojej historii bez oglądania się na sąsiadów, którym może się ona nie podobać”.
Ukraińska agencja informacyjna Unian zamieściła na swoim anglojęzycznym serwisie artykuł autorstwa szefa Ukraińskiego IPN Wołodymyra Wjatrowycza, znanego „kłamcy wołyńskiego” i promotora banderyzmu i OUN-UPA.
Punktem wyjścia tekstu „Bandera jako miara samowystarczalności” jest niedawny, głośny na Ukrainie incydent, gdy podczas zatrzymywania aktywistów ze skrajnie nacjonalistycznej organizacji C14, określanej niekiedy jako neonazistowska, którzy zaatakowali komisariat policji chcąc uwolnić swoich zatrzymanych wcześniej kolegów, jeden z policjantów obezwładniając radykała z C14 krzyknął do niego „kładź się, Bandero!”. Na filmach widać także, jak policjant w cywilu kilka razy kopie leżącego. Skandal na Ukrainie wywołało jednak nie agresywne zachowanie ukraińskich nacjonalistów czy fakt, że zaatakowali komisariat, ale zachowanie interweniującego policjanta, który wczoraj zgodnie z decyzją kijowskiego sądu został aresztowany na dwa miesiące.
( Collapse )Fenomenem husarii jest to, że zwyciężała. I to bardzo długo. I to z wielokrotnie liczniejszym przeciwnikiem. W Polsce wciąż kultywujemy przede wszystkim przegrane powstania, nurzamy się w wojennych klęskach, ale wydaje mi się, że trend będzie taki, że zwrócimy się bardziej ku naszej chwalebnej przeszłości, którą przecież mamy. Wystarczy o niej przypomnieć Polakom – mówi w rozmowie z portalem Kresy.pl dr Radosław Sikora, autor nowej książki „Husaria. Duma polskiego oręża”.
Marek Trojan (Kresy.pl): Nasi czytelnicy znają Pana wcześniejsze publikacje, książki, a przede wszystkim artykuły publikowane na portalu Kresy.pl. Pana nowa książka, „Husaria. Duma polskiego oręża”, już cieszy się dużą popularnością. Jaki był główny powód napisania nowej książki na temat husarii i jaka jest jej główna myśl?
Dr Radosław Sikora, historyk, znawca husarii, autor książki „Husaria. Duma polskiego oręża”: – No cóż, to miało wyglądać tak. Wspólnie z kolegą, Radosławem Szleszyńskim, planowaliśmy stworzyć album, składający się z części ilustracyjnej i źródłowej. Miała to być znacznie rozbudowana wersja albumu „Husaria Rzeczpospolitej”, który od kilku lat jest na rynku. Uznaliśmy jednak, że do tego nowego albumu warto dodać część wstępną – takie popularnonaukowe wprowadzenie o husarii, które merytorycznie przygotuje Czytelnika do tego co będzie mógł przeczytać i zobaczyć w dalszej części albumu. Gdy zaczęliśmy to wszystko gromadzić i gdy zacząłem pisać, okazało się, że wyszła naprawdę potężna publikacja. Akurat wtedy zgłosiło się do mnie wydawnictwo, które szukało popularnonaukowej książki, wprowadzającej w tematykę husarską. To wprowadzenie miałem wtedy już prawie ukończone, więc stwierdziliśmy, że rozbijemy album na kilka części, a tę część popularnonaukową wydam osobno. A co z resztą? Właśnie rozważamy, czy z pozostałych części (ilustracyjnej i źródłowej) wydać jedną, czy też dwie książki, bo wciąż jest tego naprawdę sporo. I… tak to wyszło [śmiech].
( Collapse )Во Франции несколько ведущих журналистов и редакторов уволены либо временно отстранены от должности за то, что около десяти лет принимали участие в анонимном интернет-сообществе, где троллили коллег, в основном женщин. Как сообщает Русская служба BBC, журналисты создали закрытую группу в Facebook под названием League du LOL ("Лига ЛОЛ"), в которой издевались над сослуживицами и феминистками.
О существовании "Лиги ЛОЛ" сообщила газета Libération, после чего десятки женщин подтвердили, что были жертвами этой травли. Среди временно отстраненных от должности оказались двое журналистов самой Libération.
Один из них - внештатный сотрудник газеты и основатель группы "League du LOL" Венсен Глад, создавший ее еще в 2009 году. Он принес свои извинения в Twitter, признав, что подобная практика неприемлема, и что "Лига ЛОЛ" ничуть не смешна, особенно когда речь идет о групповом издевательстве и травле. "Я должен объясниться. И прежде всего я должен извиниться", - написал Глад, оговорившись, что не может отвечать за "весь идиотизм, который люди постят в интернете".
Прикрываясь анонимными аккаунтами в Twitter, члены закрытой группы шутили об изнасилованиях и размещали порнографические фотографии, на которых лица порноактрис были заменены на лица других женщин. Жертвами подобных издевательств стали, в частности, известные во Франции журналистки Нора Буаззуни, Люсиль Беллан и Мелани Ванга.
( Collapse )W rozmowie z „Financial Times”, Georgette Mosbacher, amerykańska ambasador w Polsce powiedziała, że Stany Zjednoczone planują znacznie zwiększyć liczbę swoich oddziałów w Polsce, w związku ze zwiększaniem zaangażowania administracji Donalda Trumpa w Europie Środkowej. Unikała jednak konkretnych deklaracji ws. stałej bazy sił USA.
Jak zauważa w nowym wydaniu dziennik „Financial Times”, polski rząd, zaniepokojony „rosnącą asertywnością Rosji”, lobbuje w Waszyngtonie za utworzeniem stałej bazy amerykańskich wojsk w Polsce. W rozmowie z gazetą ambasador USA w Warszawie Georgette Mosbacher powiedziała, że liczba amerykańskich żołnierzy w Polsce wzrośnie. Nie obiecała jednak, że dojdzie do utworzenia stałej bazy USA w naszym kraju.
– Departament obrony postrzega (siły XXI wieku) jako (…) bardziej sprawne, bardziej rotacyjne raczej, niż takie, gdzie są szpitale i domy, i gdzie sprowadza się swoje rodziny – cytuje słowa Mosbacher „Financial Times”. – Ale jeśli chodzi o obecność, to jest to niezaprzeczalne i duża liczba żołnierzy amerykańskich tutaj, to jest to już pewne. I myślę, że (Polacy) dostaną najwięcej tego, czego chcą.
Media zwracały przy tym uwagę, że dyplomatka unikała jasnej deklaracji odnośnie powstania w Polsce stałej bazy sil USA.
( Collapse )Великобритания выделила 6,5 млн фунтов стерлингов (8,4 млн долларов) на оказание гуманитарной помощи Венесуэле. Средства будут перечислены гуманитарным агентствам, которые действуют в регионе, сообщается в распространенном 13 февраля сообщении Министерства по вопросам международного развития.
"Я крайне обеспокоена ужасными сценами страданий в Венесуэле, ставших результатом безрассудной бесхозяйственности режима [президента Николаса] Мадуро, когда семьям приходится есть гнилую еду для того, чтобы попытаться выжить", - заявила британский министр по вопросам международного развития Пенни Мордонт (цитата по ТАСС).
"Великобритания предоставит жизненно необходимое лечение для детей с недостаточностью питания, вакцинацию от смертельно опасных болезней, доступ к чистой воде, улучшение санитарных условий", - рассказала она, на какие именно проекты будут направлены средства.
Гуманитарная помощь начала собираться в колумбийском городе Кукута на границе с Венесуэлой еще на прошлой неделе: Госдепартамент США 10 февраля сообщил о доставке туда первой партии гумпомощи. Однако венесуэльская армия заблокировала и взяла под охрану мост, по которому груз мог бы быть доставлен в республику.
Действующий президент Венесуэлы Николас Мадуро заявил, что не допустит ввоза американской гуманитарной помощи в Венесуэлу, так как, по его мнению, США таким образом попытается оправдать интервенцию.
( Collapse )Po blisko 10 latach przerwy w Warszawie odbyła się sesja polsko-litewskiego Zgromadzenia Parlamentarnego. Strona polska m.in. wyraziła nadzieję, że Sejm RL wypracuje kompleksowe rozwiązania ws. polskiej oświaty na Litwie, obecności języka polskiego w przestrzeni publicznej, zwrotu ziemi czy ustawy o mniejszościach narodowych.
We wtorek zakończyły się pierwsze obrady Zgromadzenia Parlamentarnego Sejmu i Senatu RP oraz Sejmu RL, pierwsze po prawie 10 latach przerwy. Delegacjom przewodniczyli: wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek oraz wiceprzewodniczący Sejmu RL Arvydas Nekrošius. Ponadto, w skład litewskiej delegacji weszło dziewięciu posłów, w tym Jarosław Narkiewicz z AWPL-ZChR.
Parlamentarzyści z Polski i Litwy rozmawiali o relacjach dwustronnych, bezpieczeństwie regionalnym, współpracy gospodarczej, infrastrukturalnej, kulturalnej, naukowej oraz o sytuacji Polaków na Litwie.
– Są chwile, gdy pamięć o wydarzeniach, które nas połączyły i ukształtowały powoduje, że znowu chcemy być razem – podkreśliła na otwarciu XX sesji polsko-litewskiego Zgromadzenia Parlamentarnego wicemarszałek Mazurek. Zwróciła uwagę na bogatą, wspólną historię Polski i Litwy, przypominając też o 25. rocznicy podpisania polsko-litewskiego Traktatu o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy między oboma krajami. Powiedziała, że Polskę i Litwę łączy rozległa i dogłębna sieć sojuszy oraz, że są one aktywnymi uczestnikami współpracy regionalnej.
( Collapse )В ходе визита в Армению и совместной с министром обороны Армении пресс-конференции в Ереване 12 февраля министр обороны Кипра Савас Ангелидис прокомментировал гуманитарную мисиию Армении в Сирии.
Кипрский министр заявил, что «страны, подобные Армении, имеют свои идеалы и принципы по поводу мира и стабильности, и этого достаточно для успеха миссии в Сирии, посылая сигналы соседним странам о том, что мы заботимся о нашем народе. С этой точки зрения мы имеем общее восприятие, и это позволит в дальнейшем защитить ваше решение о миссии в Сирии»
Кипр является членом ЕС с 2004 года, и фактически получается, что это первая рефлексия ЕС по поводу отправки гуманитарной миссии Армении в Сирию. Причем, заявление звучит из уст чиновника страны, стремящейся в НАТО.
Кипрский министр заявляет об идеалах и принципах мира и звучащих в этом контексте сигналах, направляемых соседям посредством миссии, подчеркивая тем самым геополитический и военно-политический смысл армянской миссии в Сирии.
( Collapse )
В ночь с 12 на 13 февраля 1944 года польское поселение Шляхта, часть села Лановцы (ныне Борщёвский район Тарнопольской области Украины, не путать с одноимённым райцентром в той же области) было окружено подразделениями УПА. Все возможные пути побега в окружающие поля были перекрыты людьми с огнестрельным оружием.
Из украинской части села в поселение вошли боевики, совершавшие убийства и грабежи. Большинство поляков были убиты топорами и штыками, пытавшихся убежать расстреливали. После того, как акция была закончена, большинство домов было сожжено.
Лановцы и Вишневец
Всего, по данным различных польских историков (Гжегож Раковски, Генрик Команьски, Щепан Секерка), в тот день в Лановцах было убито 72 поляка. Институт национальной памяти Польши официально признаёт «минимум 55 жертв». На следующий день после преступления немецкая полиция вошла в село и сфотографировала тела жертв, затем они были похоронены в братской могиле на местном кладбище. Отдельные выжившие поляки переехали в Борщёв.
( Collapse )
Украинские венгры не планируют поддерживать ни одного из кандидатов в президенты Украины, поскольку высказываемые ими идеи не соответствуют реальным интересам национальных меньшинств. Об этом 13 февраля рассказал глава Товарищества венгерской культуры Закарпатья Василь Брензович, пишет портал mukachevo.net.
Общественный деятель считает программу президента Украины Петра Порошенко ультранационалистической и направленной на ограничение прав национальных меньшинств. А более или менее приемлемые для венгров кандидаты не имеют шансов пройти во второй тур.
«Мы договаривались с разными кандидатами накануне предыдущих выборов. Но их обещания не были выполнены, поэтому венгры настроены довольно скептически», — отметил Брензович.
В то же время он опроверг информацию о резкой критике губернатора Закарпатской области Геннадия Москаля, в которой Брензович якобы обвинил чиновника в том, что он хочет использовать поддержку со стороны венгров для агитации за Порошенко.
( Collapse )
W poniedziałkowy wieczór w telewizji publicznej LRT odbył się program przedwyborczy „LRT Forumas”, w którym spotkało się 6 kandydatów na mera Wilna. Do dyskusji nie zaproszono jednak Polaków – kandydatów na mera Wilna, informuje Kurier Wileński.
W studio zabrakło przedstawicielki Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR) – Edyty Tamošiūnaitė oraz Rajmunda Klonowskiego, który jako reprezentant polskiej mniejszości narodowej na Litwie kandyduje z ramienia komitetu wyborczego „Vilniečių „Lokys”.
Przypomnijmy, że Polacy w Wilnie stanowią 20 proc. ogółu mieszkańców w mieście i są największą mniejszością narodową w kraju.
– Przede wszystkim nie są stworzone równe szanse dla wszystkich kandydatów na mera. Nie wiem, jakie były przeprowadzone badania, na podstawie których wybierano kandydatów na debatę do telewizji LRT. AWPL-ZChR jest jedną z największych frakcji, która liczy 10 radnych – tylko o jednego mniej niż najliczniejsza frakcja w radzie stołecznej, a od października 2017 roku jest w koalicji rządzącej. To znaczy, że jesteśmy równoprawnymi partnerami. Więc nie rozumiem, jak były przeprowadzane te badania, że nie znalazłam się w tej piątce. Przecież Partia Pracy nie ma żadnego mandatu w Wilnie (od red. – przedstawiciel Partii Pracy, Wiktor Uspaskich, był zaproszony). Nie rozumiem też, jakie szanse ma Puteikis, że został zaproszony do tej szóstki – powiedziała „Kurierowi Wileńskiemu” Edyta Tamošiūnaitė, wicemer Wilna z ramienia AWPL-ZchR.
( Collapse )
„Ryzykował, ale ukrył”. Mieszkaniec Grodna pokazał tablicę zdjętą z budynku Publicznej Szkoły Powszechnej w Łosośnie, którą ukrył jego pradziadek w 1939 roku.
Tablica została zdjęta z budynku szkoły we wrześniu 1939 roku, gdy sowieci weszli do Polski. Niemal 80 lat leżała w szopie, do czasu aż znalazł ją młody mieszkaniec Grodna Wiktor Pełunowicz.
„Przed dwudziestką zacząłem się interesować historią rodziny i często pytałem babcię i dziadka o rodzinę, o stare zdjęcia i różne takie rzeczy, mówi w rozmowie z portalem hrodna.life Wiktor, który pochwalił się trofeum w redakcji grodzieńskiej gazety. – Kiedyś dziadek powiedział: „A ty obejrzyj tabliczkę, która leży w szopie”. Znalazł ją i zmusił babcię do wspomnień.
Kobieta opowiedziała wnukowi, że tablica została zdjęta z budynku przez jej ojca Adolfa Malewicza.
( Collapse )
Вашингтон планирует значительно расширить присутствие американских военных в Польше по просьбе Варшавы. Об этом 13 февраля заявила посол США в Польше Джорджетт Мосбахер, передает Financial Times.
По ее словам, Министерство обороны США рассматривает вооруженные силы в XXI веке, прежде всего, как более мобильные, с большими возможностями ротации.
«Но с точки зрения присутствия — и это неоспоримо — в Польше будет большее количество американских войск… Мы попросили другие государства разделить бремя военных расходов и поднять их до 2% ВВП, и они жалуются, но поляки — нет. Мы уважаем это. Думаю, они будут вознаграждены», — отметила глава дипмиссии.
Численность военнослужащих США в стране, по словам посла, превысит несколько сотен. Однако о создании постоянной базы США в Польше Мосбахер ничего не сказала.
( Collapse )W nocy z 12 na 13 lutego 1945 z rąk UPA zginęło nawet 120 kobiet, dzieci i starców. Tak ,,ratowali” ich Sowieci…
W nocy z 12 na 13 lutego 1945 r. UPA zaatakowała wieś Puźniki w powiecie buczackim woj. tarnopolskiego. Nacjonaliści ukraińscy zamordowali – według różnych źródeł – od 50 do 120 Polaków. Użyli broni palnej, siekier, bagnetów i noży. Sowieccy dowódcy zwlekali z wyruszeniem wsi na odsiecz, a potem skierowali pościg w niewłaściwą stronę. Ofiary zbrodni, w większości kobiety, dzieci i starcy, zostały pochowane na cmentarzu w dwóch zbiorowych grobach. Ocalali Polacy w czerwcu i lipcu 1945 r. zostali przesiedleni na tzw. Ziemie Odzyskane.
na zdjęciu: Tablica Pomnika ofiar zbrodni dokonanej na obywatelach polskich przez OUN-UPA wymieniająca Puźniki
W nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku (według wspomnień świadków – około północy, według danych sowieckich – około godz. 4) w momencie zmiany wart Puźniki zostały otoczone i zaatakowane z kilku stron przez kureń UPA Petra Chamczuka „Bystrego”. Napastnicy przystąpili do zabijania napotkanych Polaków przy pomocy broni palnej, siekier, bagnetów i noży oraz palenia zabudowań. Uzbrojeni członkowie samoobrony, zaskoczonej skalą ataku, oraz obecni we wsi żołnierze IB podjęli nieskoordynowaną obronę. Zaalarmowana przez nich ludność cywilna chroniła się w bronionych budynkach, gdzie były przygotowane schrony (kościół i plebania, domy Malinowskiego, Borkowskiego, Rolowej, Jarzyckiego, Łaciny). Niektórzy, jak Rozalia Dancewicz uciekli do lasu. Honorata Dancewicz ukryła się w kapliczce za figurą Matki Boskiej.
( Collapse )W środę w godzinach porannych na polsko-ukraińskim przejściu granicznym Krakowiec-Korczowa dwóch obywateli Ukrainy rzuciło się z pięściami na funkcjonariusza Państwowej Przygranicznej Służby Ukrainy (DPSU). Napastnikom nie spodobało się, że ukraińska straż graniczna wymagała od nich okazania „zielonej karty”.
Jak podała w swoim komunikacie ukraińska straż graniczna, dwóch obywateli Ukrainy poruszając się mikrobusem marki Mercedes na ukraińskich numerach zamierzało wjechać do Polski przez przejście w Krakowcu-Korczowej. Jednak ukraińscy pogranicznicy zauważyli, że samochód nie ma wymaganego międzynarodowego ubezpieczenia, tzw. zielonej karty.
Mężczyźni głośno wyrażali oburzenie działaniami ukraińskiego pogranicznika i domagali się od niego wyjaśnień. Mimo otrzymania ich „wciąż wyrażali swoje niezadowolenie i dokonali napadu na pogranicznika, po czym zamknęli się w swoim samochodzie” – informuje DPSU.
Na opublikowanym filmie widać, że cywile kilka razy uderzyli ukraińskiego funkcjonariusza. Później odmawiali wyjścia z zamkniętego samochodu. W końcu wyciągnięto ich siłą po wybiciu okna kolbą karabinu.
( Collapse )Podczas wtorkowej konferencji sekretarz stanu USA Mike Pompeo wezwał Polskę do poczynienia postępów ws. „kompleksowego ustawodawstwa o restytucji mienia prywatnego” Żydów, którzy utracili swoją własność w czasach Holokaustu. Wątek ten został pominięty w głównych relacjach z konferencji. Pompeo wychwalał też postać żydowskiego partyzanta, który po wojnie był funkcjonariuszem UB.
Jak informowaliśmy, wtorek do Polski przybył z wizytą sekretarz stanu USA, Mike Pompeo, który wcześniej złożył wizytę na Węgrzech. Wystąpił na wspólnej konferencji prasowej z szefem MSZ Jackiem Czaputowiczem. Pompeo podkreślił m.in., że USA nigdy nie umieszczą sprzętu w kraju zagrożonym możliwością hakowania informacji przez Chiny. Wcześniej szef MSZ dziękował mu za zobowiązanie Stanów Zjednoczonych do pełnej implementacji instalacji obrony przeciwrakietowej w bazie w Redzikowie. Omawiano też plany dalszego rozszerzenia obecności sił USA w Polsce.
Po czasie zaczęto jednak zwracać uwagę, że nie wszystkie ważne fragmenty wystąpienia szefa amerykańskiej dyplomacji w Warszawie zostały dokładnie zrelacjonowane. Dotyczy to przede wszystkim relacji Polskiej Agencji Prasowej, na którą powoływały się potem liczne media. W depeszy PAP napisano:
( Collapse )Tradycja OUN-UPA, a także kolaboracji z III Rzeszą i gloryfikowanie "bohaterów" ukraińskiego nacjonalizmu z SS Galizien (14 Dywizja Grenadierów Waffen SS (1 ukraińska) ) to tradycja wciąż żywa na Ukrainie, a wraz z nią nienawiść do Polaków i brak potrzeby przepraszania za Wołyń.
"Tak się bawią młodzi Ukraińcy na koncercie w Kijowie, niemalże w rocznicę rozpoczęcia ludobójstwa Polaków na Wołyniu. Akcja "Jestem banderowcem" to jawna potwarz dla ofiar rzezi dokonywanych przez UPA, a także ostrzeżenie dla Polski, ze jednak nie jesteśmy zupełnie bezpieczni"
- napisał Piotr Zarośliński, internauta, na jednej z polskich grup detektorystycznych (pasjonaci historii).
" W tej chwili w Polsce przebywa ok. 200tys. Ukraińców. Wielu z nich utrzymuje się z socjalu. Ściągają tu całe rodziny. Nasz rząd nic sobie z akcji podobnych jak tu, w Kijowie, nie robi. Utrzymuje jeszcze tych "uchodźców" a oni i tak pieniądze przesyłają na wschód. Zero logiki"
- dodał Zarośliński.
https://prawy.pl/100986-tak-sie-bawia-ukraincy-na-koncercie/?fbclid=IwAR3enBOrq7P0tnLvJOLfsq0tDJO-hgLJPTFHKfMk3_kdhpcY8HNlnZ31-g4