Mikołaj Feśkiw został zamordowany za to, że wystąpił w obronie Polaków. Jadwiga Kroczyńska wspomina: „tej nocy zamordowano także Ukraińca o nazwisku Rego. Przybito go gwoździami do desek w stodole za karę, że wyraził się krytycznie o mordowaniu Polaków”. Autorkę relacji, wówczas dziecko, uratowała podczas pogrzebu ofiar ataku Ukrainka Katarzyna Feśkiw: „Nagle rozległa się strzelanina. [...] Feśkiw przykryła mnie połą swego długiego kożucha i powiedziała do mnie po polsku: »chodź ze mną, bo tutaj ciebie zabiją«. Ta kobieta ukrywała mnie w swoim domu do ukraińskiej Wielkanocy. Potem skrycie przez las zaprowadziła mnie na plebanię rzymskokatolicką w Potoku Złotym”.
Źródło: ks. S. Bizuń, Historia krzyżem znaczona. Wspomnienia z życia Kościoła katolickiego na Ziemi Lwowskiej 1939–1945, wyd. 2, Lublin 1994, s. 190; J. Kroczyńska, Byłam świadkiem, „Na rubieży” 1998, nr 27, s. 19–20.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2170500159684812&set=gm.2221665561281872&type=3&theater